Dawno temu, gdzieś pod koniec lata 2017 roku miałem okazję recenzować książkę Christophe’a Galfarda – jednego z doktorantów żyjącego wtedy jeszcze Stephena Hawkinga. Publikacja pod polskojęzycznym tytułem Wszechświat w twojej dłoni okazała się nie byle jakim sukcesem komercyjnym i po niemal sześciu latach znów trafiła do druku. Przy tej okazji Wydawnictwo Otwarte zwróciło się do mnie z propozycją ponownego objęcia patronatem odświeżonego wydania i zorganizowania konkursu dla czytelników.
Dla wszystkich, którzy nie mieli wcześniej szansy usłyszeć o wspomnianej książce, już śpieszę z krótkim opisem. Wszechświat w twojej dłoni to kompleksowy, ale równocześnie maksymalnie przystępny przewodnik po współczesnym krajobrazie astronomii i fizyki teoretycznej. Galfard rozpoczyna 400-stronicową opowieść od objaśnienia struktury Układu Słonecznego, a kończy próbach skwantowania grawitacji (których końca nie widać). Jest to propozycja skrojona pod niekoniecznie zaawansowanego czytelnika, pragnącego liznąć różnych wątków bez wertowania dziesięciu osobnych książek. Zwłaszcza, że autor dwoi się i troi próbując uplastycznić nawet najbardziej abstrakcyjne zjawiska, dzięki czemu jego narracja może trafić zarówno do osiemnastolatka, jak i do emeryta.
Jeżeli zastanawiacie się, czy to odpowiednia lektura dla was, albo po prostu interesują was moje subiektywne spostrzeżenia na temat książki Christope’a Galfarda, możecie rzecz jasna zerknąć do starej recenzji.
Fizyczne kalambury
Jeśli natomiast chcecie przyoszczędzić, możecie spróbować zdobyć nowiutki egzemplarz biorąc udział w prostym i przyjemnym konkursie. Zasady prezentują się następująco. Poniżej znajdziecie siedem zdjęć, przy czym każde symbolizuje jakąś koncepcję/ideę/pojęcie z zakresu fizyki. Podpowiem tylko, że niektóre mogą dotyczyć dość egzotycznych hipotez – ale nikt nie zabroni wam korzystać z podpowiedzi Google’a, Wikipedii, Chata GPT – więc przy odrobinie sprytu na pewno odnajdziecie właściwe hasła.
Wszechświat w twojej dłoni trafi do dłoni (musiałem…) trzech osób, które zdołają poprawnie rozgryźć wszystkie siedem kalamburów. W przypadku, gdy więcej osób poda komplet odpowiedzi – w co nie wątpię – o wyniku zadecyduje szybkość, a więc data wysłania komentarza. Rozwiązania zamieszczajcie pod tym wpisem (nie na facebooku, nie na mailu, nie w kajeciku). Na czas trwania zabawy włączam moderację treści, tak żebyście nie sugerowali się wzajemnie odpowiedziami innych uczestników.
#1
#2
#3
#4
#5
#6
#7
Zabawa potrwa do końca soboty, a w niedzielę 30 kwietnia postaram się zedytować ten post podając poprawne odpowiedzi oraz umieszczając nazwiska wyróżnionych. Powodzenia!
Edit: odpowiedzi i rozwiązanie konkursu
1# Mózg, a w tle fotografia Ludwiga Boltzmanna. Chodziło o mózg Boltzmanna, czyli hipotetyczny świadomy podmiot, który mógłby powstać w wyniku losowej fluktuacji.
2# Egzemplarz Ewolucji kosmosu i kosmologii, a w tle mem dotyczący inflacji. Odpowiedź to inflacja kosmologiczna, zaproponowana przez Alana Gutha i zakładająca ekstremalnie szybkie rozdęcie wszechświata w pierwszym ułamku sekundy po wielkim wybuchu.
3# Litera „M” oraz słowo teoria. M-teoria to pochodna sławnej teorii strun, zakładająca, że materię oraz oddziaływania tworzą maleńkie, 11-wymiarowe struny.
4# Moje poranne latte, a na drugim planie Kosmos Carla Sagana. Kalambur dotyczył średniej jasno-brązowej barwy dominującej w widmie galaktyk, nazywanej przez badaczy dosłownie kosmicznym latte. Parę osób kombinowało z pianą kwantową/czasoprzestrzenną – bardzo kreatywnie!
5# Młynek do kawy w towarzystwie Żółwia Franklina. Odpowiedź młynek Franklina, czyli przyrząd przydatny do demonstrowania zjawisk elektrostatycznych, nazwany na cześć Benjamina Franklina. Jednakże zdecydowałem, że uznam też za poprawne hasło „elektryzacja”, bo niejako do tego urządzenie służy, więc osoby odpowiadające w ten sposób ewidentnie rozumiały w czym rzecz.
6# Tu nikt nie miał problemu: kot Schrödingera.
7# Symetryczne odbicie w lustrze, oraz obrazek Supermana (na komórce) miały wskazywać na supersymetrię. Przyznaję jednak, że ta zagadka była najmniej oczywista i miała prawo sprawić trochę problemów.
Zgodnie z przewidywaniami większość uczestników była bardzo blisko poprawnego rozgryzienia kompletu zagadek, jednak czterech okazało się całkowicie bezbłędnych. Są to: Szymon Murawski, Kacper Sobczak, Paweł Kotarba oraz Piotr Kosierkiewicz. Przewidywałem trzy upominki, ale myślę, że uda się przekonać Wydawnictwo Otwarte do wysłania czterech książek. :) Proszę was o jak najszybsze odezwanie się na mojego maila, w celu podrzucenia danych kontaktowych. Reszcie dziękuję za udział. Mam nadzieję, że zabawa nie była frustrująca i być może przysporzyła komuś odrobinę nowej wiedzy.