Wielkie polskie portale to szczególne miejsca. Najlepiej spośród wszystkich internetowych tworów przejęły nikczemne funkcje telewizji, hurtowo otępiając społeczeństwo. Przyjrzyjmy się zatem komentarzom (i nie tylko) pochodzącym z „naukowych” sekcji sieciowych brukowców, czytanych codziennie przez setki tysięcy osób.
Target ogólnopolskich portali informacyjnych prezentuje się niezwykle szeroko, nie dziwi więc, że gros komentarzy pochodzi od przedstawicieli najróżniejszych grup społecznych. Z tego powodu nie dziwią mnie już tabloidowe nagłówki i niska wartość merytoryczna newsów. Jednakże na szczególne wyróżnienie zasługuje tu interia. Redaktorzy popularnego serwisu z lubością mieszają wieści o charakterze akademickim z sensacjami wyglądającymi na wyrwane z odcinków Archiwum X, niwecząc w ten sposób pracę garstki popularyzatorów nauki. Komentarze stanowią tylko smutne podsumowanie ogólnego obrazu społecznego pojmowania pracy uczonych.
Aha, dopóki nie odwiedziłem tego typu miejsc, nie zdawałem sobie sprawy, że można narzekać na polityków nawet pod newsem dotyczącym kosmologii lub CERN. Polak potrafi!