Bądź kwantowym mecenasem + rozwiązanie konkursu

Czuję, że dzisiejsza data trwale zapisze się w historii Kwantowo. Nie wiem tylko czy pozytywnie. Spokojnie, nie mam zamiaru Was zanudzać, więc przejdę od razu do rzeczy, a następnie rozwiążemy ostatni konkurs.

Na początku pragnę Wam podziękować. Tak, wiem że jestem marudą i najstarsi spośród czytelników nie raz i nie dwa znosili moje żale. A to, że wolicie lajkować śmieszne obrazki od tekstów, że komentarzy mogłoby być więcej, że społeczeństwo ma w głębokim poważaniu fizykę i wszechświat… Ale jednak, mimo wszelkich przeciwności nadal tu jesteśmy. Siedem tysięcy głów! I pomyśleć, że wszystkich nas łączy jeden cel: chcemy wiedzieć jak najwięcej o rzeczywistości, w której przyszło nam funkcjonować. Trudno o coś piękniejszego. Na swój skromny sposób, bierzemy udział w jednej z największych przygód ludzkości. W nauce.

Otrzyjmy jednak łzy wzruszenia i przejdźmy do rzeczy. Sprawa jest krótka, jak odległości między kwarkami:

Klik

Skąd pomysł? Od Was moi drodzy. Otrzymałem już kilkanaście zapytań dotyczących możliwości wsparcia Kwantowo przez jeden z popularnych ostatnio portali patronackich. Na dodatek sam Patronite wytropił moje narzekania, zapraszając do założenia konta. No i jestem. 
autorWłaściwie wszystko co istotne zawarłem już na stronie profilowej, więc nie będę się powtarzał. Powiem tylko, że naprawdę jestem wdzięczny za samą Waszą obecność i niczego nie żądam. Już opłaciłem serwer, domenę i całą resztę, toteż ewentualne wpłaty będą przede wszystkim wyrazem uznania dla bloga i solidnym kopem w tyłek dla mnie. Tak, żebym przypadkiem nie zwalniał tempa. :)
Możecie to traktować jako patronat, mecenat lub po prostu nieobowiązkowy abonament za usługę, z której chętnie korzystacie. Jeśli macie jakiekolwiek wątpliwości co do sensu sponsorowania takiego przedsięwzięcia – po prostu olejcie ten apel i cieszcie się z darmowego dostępu do wiedzy. Każdy ma inne priorytety i ja to absolutnie szanuję.

Rozwiązanie konkursu

Byliście dzielni, lecz w pełni poprawnej odpowiedzi udzielili nieliczni. Nie jest to do końca Wasza wina, bo obrazki – jak to obrazki – można interpretować na wiele sposobów. Lećmy po kolei.
  1. Akcelerator cząstek elementarnych, a ściślej mówiąc kołowy cyklotron. Choć przyznaję, pomysł z tokamakiem był całkiem niezły.
  2. Komora pęcherzykowa, aczkolwiek uznawałem również komorę Wilsona. Ostatecznie metoda jak i cel działania obu urządzeń jest bliźniaczy.
  3. Interferometr. Tu należy Wam się bura za niezapoznanie się z regułami zabawy, bowiem wiele osób wskazało LIGO/Virgo. Jak najbardziej, obrazek mógł wzbudzić takie skojarzenia, ale uczulałem abyście skupili się na typie urządzenia, a tym jest interferometr Michelsona. Niepoprawna była również odpowiedź “detektor fal grawitacyjnych” – bo nie każdy detektor musi być interferometrem, jak i nie każdy interferometr musi służyć do weryfikacji OTW. 
  4. Skaningowy mikroskop tunelowy.
  5. Najpopularniejszy detektor promieniowania jonizującego, czyli licznik Geigera-Müllera (stąd podpowiedź w formie niemieckiego piłkarza Thomasa Müllera). Tu mieliście najmniej kłopotów.
lab w szufladzieSporo osób otarło się o wygraną, ale trzy chyba czytają mi w myślach. Mam tu na myśli Kubę Mroza, Karolinę Walkowiak oraz Krzysztofa Nikliborca, którzy odpowiedzieli idealnie i mogą spodziewać się prezentów w formie książek z cyklu Laboratorium w szufladzie, prosto od PWN. Laureatom gratuluję, a wszystkim uczestnikom dziękuję za udział w zabawie i polecam się na przyszłość.

podpis-czarny
Total
0
Shares
Zobacz też
Czytaj dalej

Klęska planu “Duna Direct”

Na ekranach polskich kin debiutuje właśnie Marsjanin Ridleya Scotta. Jako, że lekturę mam dawno za sobą (czytaj!), filmowej adaptacji na…
Ciekawostki naukowe
Czytaj dalej

42 AstroCiekawostki cz.4

Zgodnie z obietnicą – z niecodziennej okazji przekroczenia przez nową odsłonę bloga bariery 100 tysięcy wyświetleń – odkopuję…