Ze wszystkich książek jakie do tej pory zrecenzowałem, dzieło Goswamiego okazało się najtrudniejsze do przebrnięcia. Uznałem jednak, że warto podjąć wysiłek: w końcu nie co dzień jakiś uczony obiecuje przedstawić “niezbyte dowody” na istnienie boga.
- Fenomenalny Amit Goswami przedstawia niezbite dowody na istnienie boga!
- Oto rzetelna, bezstronna teoria ewolucji uwzględniająca hipotezę boga kwantowego!
- Niezwykłe kompendium (…), które uczy genialnych metod, jak odkrywać boga!
- Ultranowoczesny przewodnik po tajemnicach fizyki kwantowej, biofizyki i biologii molekularnej!
Od razu uprzedzę, że książka w zamierzeniu jest pstryczkiem w nos dla ateistów, ale przy tym również nie usatysfakcjonuje katolika (a przynajmniej nie powinna) jak i wyznawców reszty wielkich kultów. Tytułowemu bogu, uczony nadaje własne znaczenie i jeżeli już musielibyśmy go łączyć z istniejącymi religiami, to chyba znaleźlibyśmy się najbliżej buddyzmu, hinduizmu i innych wierzeń dalekiego wschodu. Bóg Goswamiego łączy na swój sposób kwestię absolutu z ludzką świadomością, a wszystko to pozostaje możliwe do udowodnienia na gruncie mechaniki kwantowej. Skojarzenia z ruchami New Age nasuwają się same.
W ten oto sposób autor zaczyna przekładankę, w której po każdej stronie objaśniającej zagadnienie mechaniki kwantowej, następuje wysyp treści o charakterze filozoficznym, egzystencjalnym i teologicznym. Niewątpliwą zaletę stanowią liczne odwołania do mniej znanych, często świeżych eksperymentów (typu: wpływ splątania kwantowego na medytację). Efekt psuje jednak to, że wskazując na źródła doświadczeń bądź wniosków, Goswami nadzwyczaj często odsyła nas do… własnych publikacji. W ogóle, starając się znaleźć więcej informacji na temat losowo wybranych badań, w wielu przypadkach naukowa część internetu milczała.Dlaczego ma to dowodzić istnienia boga? Brzmi to jak tekst z serii komiksów o Pogo: szukaliśmy i znaleźliśmy boga – to my nim jesteśmy! Może starożytni Hindusi mieli rację, twierdząc, że istnieje 330 milionów bogów. W takim razie dziś jest ich aż sześć miliardów. (…) Dlaczego ujawnianie boskich cech – takich jak niechęć do przemocy i miłość – przychodzi nam z takim trudem? (…) By żyć boskim życiem, musimy się rozwinąć.
O dziwo mimo swego uduchowienia, fizyk sprzeciwia się kreacjonizmowi stojąc murem za darwinizmem – tyle, że znów w zmodyfikowanej na własne potrzeby wersji. Przede wszystkim, zgodnie ze swoim ponadmaterialnym podejściem do rzeczywistości, dostrzega szczególną rolę człowieka dysponującego inteligencją i wyposażonego w nieśmiertelną duszę. Traktowanie brutalnego doboru naturalnego jako główny motor procesów biologicznych, autor krytykuje mówiąc o krótkowzroczności współczesnych naukowców. Kluczową rolę w jego koncepcji pełni za to tzw. punktualizm, zakładający “skokowość” (kwantową…) ewolucji i nagłe pojawianie się nowych gatunków, najczęściej po okresach wielkich wymierań.
Co wypełnia kolejne rozdziały? Tematy filozoficzne, psychologiczne, czakry, medycyna alternatywna, radiestezja, reinkarnacja, no i oczywiście dusza. Książka jest, jak nazywa ją sam autor, poradnikiem mającym pomóc w wydostaniu się z materialistycznego kaftana bezpieczeństwa. Natomiast sam Amit Goswami prowadzi narrację raczej nie jako naukowiec, lecz nowoczesny kaznodzieja, czy też kwantowy aktywista.Biolodzy będący zwolennikami klasycznego myślenia przyjmują, iż kwantowe wariacje genów załamałyby się bez pomocy ze strony świadomości. My wiemy jednak swoje: załamanie kwantowe wymaga świadomości i jej przyczynowości odgórnej. Żaden gen, który nie prowadzi do powstania cechy w skali makroskopijnej, nie zostaje załamany, nawet z pokolenia na pokolenie.
Info:
Autor: Amit Goswami;
Tytuł: Bóg jeszcze nie umarł. Co fizyka kwantowa mówi o naszym pochodzeniu;
Tytuł oryginału: God is not dead. What Quantum Physics tell us about our origins and how we should live;
Tłumaczenie: Bartłomiej Kotarski;
Wydawnictwo: Illuminatio;
Wydanie: Białystok 2015;
Liczba stron: 335.