10 najbardziej zasłużonych uczelni dla fizyki
Dziś mam dla was mały ranking. Na pewno nie raz spotkaliście się z różnorakimi zestawieniami najlepszych, najbogatszych czy też najbardziej prestiżowych uczelni. Chciałbym zaproponować coś podobnego, lecz dotyczącego wyłącznie nauk przyrodniczych z naciskiem na fizykę i z uwzględnieniem nie tylko stanu obecnego, ale całego dorobku.
Z wykładu: Cząstka Higgsa – Koniec pewnej historii
Wczoraj, w ramach konwersatoriów organizowanych przez katowicki oddział Polskiego Towarzystwa Fizycznego, odbył się gościnny wykład prof. Stefana Pokorskiego z Instytutu Fizyki Teoretycznej UW. Głównym tematem był bozon Higgsa, toteż z wielką ochotą jak i nadziejami na zdobycie nowej wiedzy, wziąłem udział w spotkaniu.
BOINC – ku chwale nauki!
Zainteresowanie nauką zawsze jest godne pochwały. Niestety, poza domorosłym kształtowaniem spojrzenia na wszechświat, amator rzadko kiedy ma szansę przyłożyć rękę do czegoś więcej – choćby w najmniejszym stopniu wspomóc prowadzone badania. Odpowiedź na to zapotrzebowanie stanowi projekt Berkeley Open Infrastructure for Network Computing, znany pod akronimem BOINC.
Przemyślenia o entropii
Tekst trochę nietypowy, napisany pod wpływem forumowych dyskusji. Zamiast skupiać się w sposób bardzo konkretny nad jakimś zagadnieniem, posnułem nieco luźniejszych przemyśleń. Tematem tych refleksji będzie poziom nieuporządkowania, czy może właśnie uporządkowania, otaczającej nas rzeczywistości i jego wpływ na kształt wszechświata.
Test na ratunek Ziemi
Jeszcze kilka lat temu otwarcie mówiono o możliwym zagrożeniu naszej planety przez planetoidę Apophis. Ostatnie pomiary pokazały, że nie ma się czego obawiać, co jednak nie przeszkadza Europejskiej Agencji Kosmicznej projektować systemu ochronnego dla Ziemi.
Magia świata kuli
“ Między nimi zawisła nagle kula średnicy około stopy. Przypominała szkło albo połysk perły bez samej perły w środku. Z niedalekiego kortu do squasha, zamiast dzikiego ryku chaotycznych thaumów, dobiegał równy, celowy turkot.
– Co to takiego, do licha? – zdumiał się Ridcully. Magowie prostowali się wolno. (…)
– Według tego, to właśnie jest projekt świata Kuli. I absorbuje energię ze stosu thaumowego. (…)
Nastąpiła chwila pełna grozy – dziekan podszedł do kuli, a na powierzchni odbił się jego niezwykle powiększony nos.
– Stary nadrektor Bewdley to wymyślił – szepnął – Wszyscy uważali, że to niemożliwe…
– Panie Stibbons – rzucił Ridcully.
– Tak, panie nadrektorze?
– Czy grozi nam w tej chwili jakiś wybuch?
– Raczej nie, panie nadrektorze. Ten… projekt wsysa wszystko.
– Czy nie powinien więc błyszczeć? Albo co? Co tam jest w środku? HEX* wypisał: +++ Nic +++.
– Cała ta magia ginie w pustej przestrzeni?
+++ Pusta Przestrzeń Nie Jest Niczym, Nadrektorze. Wewnątrz Projektu Nie Ma Nawet Pustej Przestrzeni. Brakuje Czasu, Żeby W Nim Była Pusta +++
– Więc co to ma w środku?
+++ Sprawdzam +++ pisał cierpliwie HEX.
– Patrzcie, mogę wsadzić rękę! – zawołał dziekan.
Magowie spojrzeli przerażeni. Palce dziekana pozostały widzialne wewnątrz kuli jako cienie, otoczone tysiącami maleńkich iskierek.
– Postąpił pan bardzo głupio – uznał Ridcully – Skąd pan wiedział, że to bezpieczne?
– Nie wiedziałem – odparł wesoło dziekan – Jest tam… dość chłodno. Nawet zimno. Trochę mrowi, ale śmiesznie. (…)
– Ehm… Panie dziekanie… – Myślak odstąpił o kilka kroków – Myślę, że najlepiej byłoby, gdyby cofnął pan rękę bardzo, bardzo ostrożnie i raczej zaraz.
– Zabawne, zaczyna mnie łaskotać…
– Natychmiast, panie dziekanie! Już!
Chociaż raz ton niepokoju w głosie Stibbonsa przebił się przez kosmiczną pewność siebie dziekana, który odwrócił się, by zaprotestować akurat w chwili, kiedy w środku kuli pojawiła się biała iskierka i zaczęła gwałtownie rosnąć.
Kula zamigotała.
– Ktoś wie, co się tam wyrabia? – chciał wiedzieć pierwszy prymus. Spływający z projektu blask oświetlał mu twarz.
– Myślę – powiedział wolno Myślak, ściskając wypis HEX-a – że to zaczynają się dziać Czas i Przestrzeń.
Słowa wypisane starannym charakterem HEX-a głosiły: +++ W Nieobecności Trwania I Wymiaru Muszą Istnieć Możliwości +++ I spojrzeli magowie na wszechświat rosnący we wnętrzu małej kuli, i rozprawiali między sobą, i mówili:
– Dość mały jest, nie sądzicie? Czy już pora na kolację?
Później magowie zastanawiali się, czy wszechświat wyglądałby inaczej, gdyby dziekan inaczej pomachał palcami. Być może, w granicach tego innego wszechświata materia naturalnie formowałaby się – powiedzmy – w meble ogrodowe albo w jeden gigantyczny dziewięciowymiarowy kwiat średnicy bilionów mil. “
Oczywiście zachęcam do zapoznania się z całą lekturą, i to nie tylko fanów szeroko rozumianej fantastyki. Jako, że nie cenzurowałem imion bohaterów, większość z was pewnie już wie spod czyjej ręki wyszedł powyższy fragment. Zgadza się?
* Coś na kształt magicznego superkomputera. Został zbudowany z mysiego kółka do biegania i kolonii mrówek, a później dokonywał samorozbudowy.