Zespół astronomów kierowany przez Rachel Webster i Christiana Wilka, poinformował na łamach Nature Astronomy o zarejestrowaniu najjaśniejszego zbadanego dotąd kwazara. Jednocześnie napędzająca go supermasywna czarna dziura, wydaje się rekordzistką w kategorii tempa pochłaniania materii. Odkrycia dokonał umiejscowiony na chilijskiej pustyni Atakama Bardzo Duży Teleskop (VLT).
Obiekt oznaczony jako J0529-4351, podobnie do większości kwazarów, znajduje się na skraju widzialnego wszechświata, a jego światło potrzebowało na dotarcie do nas ponad 12 miliardów lat. Niestandardowe są natomiast jego możliwości energetyczne: okolica J0529-4351 promieniuje z mocą 2 x 1041 watów (przynajmniej pół biliarda razy mocniej od Słońca).
Źródłem niezwykłej aktywności kwazaru są zjawiska akrecyjne, zachodzące tuż nad horyzontem zdarzeń. Pył i gaz ściągane ku krawędzi czarnej dziury formują wirujący dysk, którego wewnętrzne części poruszają się szybciej niż te dalsze. Powstaje tarcie. W ten sposób materia ulega rozgrzaniu do niebotycznych temperatur, a energia kinetyczna rozpędzonych cząstek zmienia się w ciepło i ogromne ilości promieniowania.
W przypadku J0529-4351 skala tego efektu jest olbrzymia. Astronomowie szacują, że obiekt pochłania ekwiwalent 370 Słońc rocznie, co oznacza, że pożera więcej niż masę jednego Słońca… dziennie. Sama czarna dziura posiada masę 17-19 miliardów Słońc i promień ponad 50 miliardów kilometrów (horyzont zdarzeń z łatwością przykryłby pięć Układów Słonecznych do Neptuna). Robi wrażenie, choć trzeba uczciwie zaznaczyć, że rejestrowaliśmy już w przeszłości monstra dwa, a nawet trzy razy masywniejsze.
Absolutnie rekordowy jest natomiast w tym przypadku dysk akrecyjny. Mierzy on aż 7 lat świetlnych średnicy, co stanowi główną przyczynę tak intensywnego promieniowania.
Istnienie J0529-4351 zostało odnotowane tak naprawdę już kilka dekad temu, jednak nie został on wówczas sklasyfikowany jako kwazar i nie poddano go głębszej analizie. Temat wrócił na tapet dopiero w lutym 2023 roku, przy okazji przeglądu All-sky BRIght, Complete Quasar Survey. Zauważono wtedy, że obiekt wybija się ponad przeciętność, ale astronomowie wciąż nie mieli pewności, czy jego osiągi nie zostały spotęgowane obecnością soczewki grawitacyjnej (tak było w przypadku kwazaru J043947.08). Nowe badanie pozwoliło odrzucić to wyjaśnienie, potwierdzając tym samym, że mamy do czynienia po prostu z najjaśniejszym obiektem wykrytym dotąd na nieboskłonie.
Publikację The accretion of a solar mass per day by a 17-billion solar mass black hole przeczytacie w Nature Astronomy. Z kolei na stronie Europejskiego Obserwatorium Południowego znajdziecie stosowny komunikat prasowy.