O tym, że rozgrzana do czerwoności bryłka niklu daje mnóstwo radochy, przekonuje nas od dawien dawna pewien oryginalny kanał na YouTube. Jeden z najstarszych i bodaj najbardziej znany film przedstawia nietypową reakcję metalu po wrzuceniu do wody:
Widzimy tu trochę nietypową wariację opóźnionego parowania cieszy, znanego też jako efekt Leidenfrosta. Zwróćmy uwagę, że przez większość czasu kulka nie styka się bezpośrednio z wodą. Eksperyment zrobił furorę, toteż autor kanału poszedł za ciosem i postanowił sprawdzić jak rozgrzany nikiel zachowa się przy kontakcie z lodem:
Koniec końców, wynik musiał być podobny jak w przypadku ciekłej wody. A co z materią organiczną?
Niezbyt widowiskowy materiał. Nieco później autor postanowił podsmażyć mięso:
I na koniec niklowa kulka vs plastik. Przyznajcie – każdy niecierpliwy nowicjusz próbujący nieudolnie ułożyć kostkę, miał w końcu ochotę dokonać zniszczenia tego cholerstwa. =)
Nie da się zaprzeczyć, że w jakiś niezrozumiały sposób takie zabawy zawsze przykuwają uwagę. Nie jestem pewien, czy to dlatego, że w każdym z nas drzemie zmysł małego odkrywcy (a co się stanie jeśli…), czy po prostu odczuwamy niepohamowaną potrzebę siania destrukcji. Bez względu na przyczyny, niklowy fetysz cieszy się na tyle wielką popularnością, że kanał Crasandwater opublikował już grubo ponad sto bliźniaczych, ale ciągle gorąco klikanych materiałów.
Komentarze