Nie ma nad czym płakać, bo Messenger i tak działał znacznie dłużej niż zakładano, dociągając do maksimum swoich możliwości. Nie była to bynajmniej pierwsza próba zbadania tajemnic najbliższej Słońcu planety, ale posłany trzy dekady wcześniej Mariner 10 nie wszedł na orbitę, zaledwie trzykrotnie mijając Merkurego. Messenger dokonał bardzo dokładnej obdukcji zoranej kraterami powierzchni, zarówno w świetle widzialnym jak i podczerwonym, wymiernie poszerzając naszą wiedzę. Zdjęcia wykonane z odległości zaledwie 200 kilometrów, pozwoliły astronomom na ustalenie struktury chemicznej skał, jak również na potwierdzenie tezy o bogatej przeszłości wulkanicznej obiektu.
A oto kilka miłych dla oka fotografii przesłanych przez Messengera:




Komentarze