Zawsze uważałem, że prostota i oszczędność formy dodają uroku stronom internetowym, a zwłaszcza blogom. Niestety czasy się zmieniają i nawet czarujący piórem poeta zatonąłby w internetowym morzu spamu, bez odpowiedniego opakowania.
Za poetę się wprawdzie nie uważam, ale również nie chciałbym aby moja praca została ominięta tylko dlatego, bo potencjalny czytelnik wyłączył aTezy, osądziwszy je po niezbyt atrakcyjnej okładce.
Nie żeby dotychczasowy layout mi przeszkadzał, wręcz odwrotnie, uważałem go za dość funkcjonalny i niegryzący oka (białym szablonom mówię nie!). Pokolenia, mniej lub bardziej znanych blogerów, pokazały jednak, że nie wypada zbyt długo opierać się na domyślnym szablonie i trzeba internautom zaoferować coś barwniejszego.
Właśnie z tego powodu dokonałem pewnej modernizacji. Grafikiem ani webmasterem nie jestem, specjalnie wyrafinowanym gustem również nie dysponuję, ale mam nadzieję, że obecna odsłona bloga prezentuje się choć odrobinę lepiej od poprzedniej. Pomniejsze poprawki będą dokonywane jeszcze w ciągu najbliższych dni, więc w razie czego możecie zgłaszać uwagi tudzież błędy, jeśli takie zauważycie.
Planuję również pewną ewolucję aTez pod względem treściowym. Nic wielkiego — przeanalizowawszy parę spraw doszedłem do wniosku, że blog jest jakby… za mało blogowy. Spotkałem się z opinią, że bloger popełniający zbyt rozwlekłe wpisy nie szanuje czasu czytelników, no i rzecz jasna, publikuje za rzadko. Lepiej napisać kilka krótkich notek, które przeczyta tysiąc osób, czy stworzyć molocha, przez którego przebrnie garstka? Tak naprawdę to pytanie do was.
Autor
Adam Adamczyk
Naukowy totalitarysta. Jeśli nie chcesz aby wpadli do Ciebie naukowi bojówkarze, zostaw komentarz.
Pamiętaj, że Kwantowo działa dzięki wysiłkom pojedynczego autora. Jeśli tutejsze teksty dały Ci wiedzę lub inspirację daj lajka i zostaw komentarz. Kto wie, może nawet rozważysz wsparcie strony przez Patronite?
Komentarze