Muszę przyznać, że od momentu ukazania się pierwszych trailerów, jestem zaintrygowany. Fabuła The Astronaut Wives Club ma opierać się na zbierającej pochlebne recenzje książce autorstwa Lily Koppel. (Napisałbym własną ocenę, gdyż Żony Astronautów zakupiłem już jakiś czas temu, ale moja luba, niczym jastrząb pozycję porwała i tyle ją widziałem.)
Tak jak w przypadku papierowego pierwowzoru, poznamy losy postaci, które wyryły swoje nazwiska w historii amerykańskiej i światowej astronautyki: pionierów lotów kosmicznych i oczywiście ich tytułowe wybranki. Na ekranie zobaczymy więc m.in.: Louise, żonę Alana Sheparda – pierwszego Amerykanina w kosmosie i kapitana Apollo 14; małżonkę jego dublera Annie Glenn; Rene – żonę Scotta Carpentera który w ramach misji Mercury 7 trzykrotnie okrążył Ziemię; oraz Trudy, partnerkę Gordona Coopera – dowódcy Gemini 5.
Kto oglądał chociażby Apollo 13 z Tomem Hanksem w roli głównej, wie że w mit amerykańskiego astronauty lat 50., 60. i 70. obejmował nie tylko mężnego i patriotycznie usposobionego herosa, ale również jego nieskazitelną rodzinę reprezentowaną przez zadbaną i dumną z dokonań męża panią domu. Małżonki śmiałków były celebrytkami swoich czasów, co nie powinno dziwić – każdy lot, każdy start rakiety, nawet każdy test, mógł z nich zrobić wdowy. Przekonały się o tym choćby partnerki Virgila Grissoma, Edwarda White’a i Rogera Chaffee’a, którzy spłonęli w kapsule w ramach misji Apollo 1. Swoją drogą, mam nadzieję, że jeśli nie w tym, to może w następnym sezonie te dramatyczne wydarzenia zostaną ujęte w scenariuszu.
Oto trailer:
Grzech nie oglądać.
-
http://polowanie-na-zdrowie.blogspot.com/ Tyiu
-
ja
-
http://www.kwantowo.pl/ Adam Adamczyk
-